Minister pracy i polityki społecznej powołał Radę Języka Migowego, w której mają być konsultowane sprawy związane z PJM. Jakoś zabrakło tam osób Głuchych, dla których tożsamość językowa jest szczególnie ważna. W środowisku zawrzało i powstał apel do pana ministra o dokonanie poprawek w sprawie rady. Solidaryzuję się z tym apelem i publikuję go tutaj, aby każdy mógł także wziąć udział w naciskaniu na rząd w tej sprawie . Deafpower!
Szanowny Panie Ministrze,
29 listopada 2012 roku powołał Pan Polską Radę Języka Migowego, organ doradczy, którego zadaniem według Ustawy o języku migowym i innych środkach wspierania komunikowania się, będzie m.in. opiniowanie projektów dotyczących osób głuchych oraz upowszechnianie i promowanie wiedzy o języku migowym.
W ogłoszonym składzie Rady nie znalazła się ani jedna osoba, dla której Polski Język Migowy jest głównym, używanym na co dzień językiem. Stało się tak, mimo że organizacje pozarządowe zaproponowały kandydatów ze społeczności Głuchych, którzy ponadto spełniali wszystkie wymagania stawiane przez Ustawę ? są specjalistami w swoich dziedzinach, pracują jako lektorzy, językoznawcy, prowadzą badania nad Polskim Językiem Migowym.
Fakt pominięcia Głuchych zdumiewa i bulwersuje także słyszących. Głusi odebrali to zaś jako dalszy ciąg dyskryminacji, która ciągnie się od 1880 roku, gdy wyproszono ich przedstawicieli z Międzynarodowego Kongres Nauczycieli dla Niesłyszących, a następnie ustanowiono zakaz używania języka migowego w edukacji niesłyszących dzieci. Szkody wyrządzone przez tę decyzję odczuwają do dziś.
Uprzejmie proszę o naprawienie tego błędu. Wierzę, że został on popełniony nie z powodu arogancji, ale przez zwykłe niedopatrzenie. Trudno się pogodzić z faktem, że w demokratycznym państwie decyzje dotyczące naszych głuchych współobywateli, kolegów, przyjaciół i krewnych będą zapadały ponad ich głowami.
Z wyrazami szacunku
Jeżeli chcesz się przyłączyć, wystarczy kliknąć gotowy list, który koniecznie trzeba podpisać imieniem i nazwiskiem oraz swoim prawdziwym adresem. W przeciwnym wypadku głos może zostać odrzucony. Akcję można także poprzeć na Facebooku.