Twórcy technologii ARIA (Accessible Rich Internet Application) na pewno nie spodziewali się, że tak się stanie ARIA miały być odpowiedzią na niekompletność HTML i rozbuchaną pomysłowość programistów. Miały być łatami na dziurawe pod względem dostępności strony internetowe. Tymczasem stały się często przyczyną braku dostępności.
ARIA stały się magicznymi zaklęciami, zamieniającymi niedostępny kod w kod wysokiej dostępności. Tak przynajmniej sądzi wielu projektantów, przeklejających kod z innych projektów. A czasem wstawiają atrybuty ARIA niszcząc dostępność. Tak było swego czasu w księgarni Virtualo, a teraz na stronie usługi eSkrzynka Poczty Polskiej. W obu przypadkach chodzi o atrybut ARIA-HIDDEN, który ukrywa element przed technologiami asystującymi, czyli na przykład czytnikami ekranu. Efekt jest taki, że niewidomy użytkownik nawet nie wie o istnieniu przycisku, bo czytnik ekranu go ignoruje. Jaki cel miał programista stosując ten atrybut?
Okazuje się, że problem jest znacznie szerszy i nie dotyczy tylko polskich stron. Firma WebAIM przeprowadziła doroczne badanie miliona stron internetowych swoim narzędziem do automatycznego wykrywania błędów dostępności Wave. Wyniki badania są smutne, bo wynika z nich, że strony internetowe aż roją się od błędów dostępności, ale też że ich przybywa. Cały raport jest bardzo ciekawy, ale warto zwrócić uwagę na część poświęconą właśnie technologii ARIA. Używa jej 2/3 stron internetowych. I na stronach używających ARIA pojawia się o ponad 60% błędów dostępności więcej, niż na stronach bez tej technologii! Prościej – jak jest ARIA, to błędów dostępności jest więcej.
Główną zasadą stosowania ARIA, jest by jej nie stosować bez bardzo ważnego powodu. Powód stosowania akurat ARIA-HIDDEN musi zaś być szczególnie dobry, bo jest to atrybut wysokiego ryzyka. O ile z wieloma błędami dostępności można sobie poradzić, to tego ominąć się nie da. No dobrze… Można to zrobić narzędziami deweloperskimi, ale to wyższa szkoła jazdy.
Zaczyna pojawiać się potrzeba, by w czytnikach ekranu umiejscowić opcję wyłączenia obsługi ARIA. A to już bardzo poważny sygnał, że technologia mająca służyć dostępności, może ją niszczyć. Wielka szkoda, bo czasem naprawdę się przydaje.