W zeszłym tygodniu W3C opublikowało roboczy szkic WCAG 3.0. Dopiero się wczytuję, ale już mi chodzą ciarki po grzbiecie. Z jednej strony – ciekawe podejście i duże zmiany. Z drugiej – jak teraz uczyć ludzi, że jest coś nowego? Chociaż może ostateczna wersja przytrafi mi się około emerytury.
Zmian jest sporo i to raczej w dobrym kierunku. Uproszczono strukturę przes usunięcie zasad. Dobrze porządkowały strukturę wytycznych, ale jednocześnie trzeba było je tłumaczyć. Teraz ma być prościej.
W ogóle prostota chyba przyświecała twórcom tego dokumentu. Otwarcie piszą, że będą tam fragmenty przeznaczone dla decydentów i innego prostego ludu. To dobrze, bo pomysły na treści wytycznych i kryteriów sukcesu były czasem karkołomne. Tak więc ma być prościej i przejrzyściej.
Dla mnie najważniejszą zmianą jest zastąpienie kryteriów sukcesu czymś, co roboczo nazwę „wynikami”. Wreszcie zauważono, że ta cała dostępność nie jest taka binarna i warto jakoś ważyć odnalezione problemy. Dlatego brak alternatywy tekstowej uniemożliwiający wykonania zadania jest błędem krytycznym, a brak jakiegoś tekstu w jednym ze zdjęć w galerii – mało istotnym. Bardzo jestem ciekawy, jak autorzy poradzą sobie z arbitralnym przyznawaniem wag i ich opisywaniem.
Ten szkic ma tylko pokzać koncepcję i kilka przykładów wykorzystania. Na razie nie jest to żaden poważny dokument i pewnie wiele może się jeszcze zmienić. Na przykład jakoś nie przekonuje mnie zastąpienie poziomów dostępności kolorami brązowym, srebrnym i złotym. No ale rodzi się coś nowego i ciekawego, więc znowu warto studiować.