Cyfrowe urzędy zaczynają błyszczeć

Całkiem niedawno miałem możliwość złożenia wniosku o nowy dowód osobisty, ten z dodatkową warstwą cyfrową. Składałem też deklarację podatkową dla mojej mamy, a Ewę namówiłem, by nas też rozliczyła za pomocą aplikacji internetowej oferowanej przez Ministerstwo Finansów. W obu przypadkach byłem więcej niż zadowolony. Byłem zachwycony, bo wreszcie usługi elektroniczne polskich urzędów zaczynają błyszczeć. Krótko mówiąc – nareszcie chce się ich używać.

Wniosek na dowód osobisty

Mój stary dowód osobisty zakończył swoją ważność na początku lutego. Jednak od 4 marca miały być przyjmowane wnioski na nowe e-dowody, te z dodatkową warstwą cyfrową. Nie mogłem sobie tego odpuścić, więc odczekałem i złożyłem wniosek 11 marca. Oczywiście przez platformę obywatel.gov.pl i z użyciem profilu zaufanego. Wcześniej musiałem zdobyć aktualne zdjęcie facjaty w odpowiednim układzie, co zmusiło mnie do wizyty u fotografa. Z plikiem i dobrymi intencjami usiadłem do składania wniosku.

Mogę napisać tylko, że tak to powinno wyglądać. W zasadzie wypełnianie wniosku ograniczało się do wybrania powodu wnioskowania, czyli końca ważności, zaznaczenia pola wyboru, że chcę mieć aktywną warstwę elektroniczną i zdecydowania o miejscu odbioru. Jeszcze tylko wgranie pliku ze zdjęciem i można podpisać wniosek. Cała reszta danych już była wprowadzona i nie musiałem nic wypełniać. Wszystko bezproblemowe i dostępne. Zatwierdzenie profilem zaufanym przez system transakcyjny mojego banku i gotowe. Gdybym nie oglądał całego interfejsu, to zajęłoby mi to może 2 minuty, czyli mniej, niż czytanie tego wpisu. Za dostępność niech słowa uznania przyjmie Mateusz Ciborowski, który tego pilnował.

Zeznanie podatkowe

Jeszcze bardziej imponujące jest to, co udało się zrobić ludziom z Ministerstwa Finansów z deklaracjami podatkowymi. Po raz pierwszy w życiu byłem w stanie samodzielnie złożyć roczne zeznanie podatkowe. Gdy je wprowadzano na początku lat 90-tych, widziałem na tyle kiepsko, że nie radziłem sobie z formularzami. Potem było już tylko gorzej i musiałem zawsze na kimś polegać. Ostatnie 15 lat była to Ewa. Teraz jest znowu dobrze, bo składanie zeznania jest nie tylko dostępne, ale także proste i przyjemne. Tutaj słowa uznania dla Mikołaja Rotnickiego za pracę nad interfejsem użytkownika.

Do mojego PIT zalogowałem się profilem zaufanym i od razu wyskoczyło mi moje 11 PITów. Mogłem sobie je przejrzeć, wygodnie wybrać organizację pożytku publicznego, a ulgi na dzieci magicznie pojawiły się od razu. Mogłem zatem od razu kliknąć na przycisk składania zeznania, ale się powstrzymałem. Od zawsze rozliczam się z żoną, a przy okazji chciałem, by ona też obejrzała tą aplikację i wyraziła swoje zdanie. Przy tej okazji wyszły drobne braki, ale o tym dalej.

Natomiast namówiłem do złożenia zeznania moją mamę, chociaż nie bardzo się paliła. Najpierw przekonałem ją do założenia profilu zaufanego przez system bankowy, a potem się zalogowaliśmy. Dodaliśmy odpisy na darowizny, wybraliśmy organizację pożytku publicznego i uroczyście kliknąłem na przycisk wysłania zeznania. Deklaracja została wysłana, a nadpłata podatku przyszła do mojej mamy po niecałym tygodniu. Wszystkie operacje wykonywałem sam, a mama tylko się przyglądała.

Co można poprawić?

Nie byłbym sobą, gdybym się trochę nie poprzyczepiał. Podkreślam, że obie usługi zrobiły na mnie ogromne i pozytywne wrażenie. Jednak nawet tak dobre usługi można przecież udoskonalać. Dlatego piszę poniżej kilka rekomendacji, które może trafią do autorów.

Wniosek o wydanie dowodu osobistego nie wymaga żadnych poprawek technicznych. Lepiej tego chyba zrobić się nie dało. Zastanawia jedynie, dlaczego pole wyboru aktywowania warstwy elektronicznej jest domyślnie wyłączone. Jeżeli zależy nam, by ta technologia się upowszechniała, to powinien być domyślnie zaznaczony, a obywatel mógłby go świadomie wyłączyć. Teraz pole wyboru może zostać puste przez przeoczenie lub niepewność, a wymiana dowodu nastąpi zapewne dopiero za dekadę. Pozostawiam to ku refleksji.

Trochę więcej uwag mam do aplikacji E-PIT. Są tam drobne uchybienia dostępności, które zostały już zgłoszone, więc nie będę się nad nimi rozpisywał. Generalnie aplikacja jest dostępna, a dopracować warto użyteczność.

Pierwszy problem pojawił się podczas logowania do aplikacji, a ściślej – podczas dologowywania współmałżonka. Zeznanie można rozliczyć wspólnie, ale tylko jedna osoba może się zalogować profilem zaufanym. Druga musi logować się kwotami z PITów, co jest niewygodne i czasem problematyczne. Jeżeli bowiem taka osoba nie miała w poprzednim roku nadpłaty lub niedopłaty, to się nie zaloguje. Warto zatem dodać logowanie profilem zaufanym dla współmałżonka.

Drugi kłopot to automatyczne wylogowywanie użytkownika. Jest to mechanizm znany z bankowości elektronicznej i jego zastosowanie jest słuszne. Co więcej – zastosowano zalecenia z WCAG, by uprzedzać o tym użytkownika i dać możliwość przedłużenia czasu. Sęk w tym, że Ewa tego licznika nie zauważyła i cała jej praca poszła w diabły, gdy system ją wylogował. Potem już rozejrzała się lepiej po interfejsie i zauważyła licznik, więc drugi raz jej się to nie przydarzyło. Jednakże kolejny raz do deklaracji usiądzie za rok i z pewnością nie będzie o tym pamiętać. Może zatem warto wyświetlić po zalogowaniu komunikat w postaci alertu, z informacją o czasie po którym nastąpi wylogowanie. Wtedy użytkownik nie będzie zaskoczony.

Wreszcie zgłaszam wątpliwości co do sposobu prezentacji informacji z deklaracji w postaci tabeli. Sam pomysł mi się podoba, ale wolałbym, by zbędne informacje były ukryte. Teraz jest ogromna liczba pustych komórek, które trzeba przewijać i przeglądać, a łatwo w tym też o pominięcie czegoś ze znużenia. A wystarczyłoby ukryć puste pola, by strona z tabelkami skróciła się dwu- lub trzykrotnie.

Dobra robota! To są właśnie te usługi, które mogą zachęcić obywateli do zakładania i używania profilu zaufanego. Nie zmuszanie przez wymóg podpisywania sprawozdań, ale właśnie wygodne i przejrzyste aplikacje. Zaczęło się od 500 Plus i jest takich usług coraz więcej. Na szczęście nikt nie poszedł drogą nieszczęsnego EPUAP, którego nikt nie chce i nie umie używać. Dziękuję i gratuluję.