Okazuje się, że placeholder generuje sporo problemów z użytecznością, a miał być przecież odpowiedzią na pomoc w wypełnianiu formularzy. Pewnie każdy kojarzy tekst podpowiedzi pojawiający się najczęściej w polach edycyjnych, znikający po kliknięciu lub po rozpoczęciu wpisywania zawartości przez użytkownika. Tekst podpowiada co i jak wpisać w dane pole i podoba się projektantom. Jego zaleta, jaką jest znikanie z oczu użytkownika, jest jednocześnie największą wadą opisaną w artykule pt. Alternatives to Placeholder Text.
Placeholder nie nadaje się na zastępnik etykiety ani na podpowiedź kontekstową. Po prostu za szybko znika i przestaje być użyteczny dla użytkownika. Po kliknięciu dostaje on puste pole edycyjne i zaczyna się zastanawiać, do czego ono właściwie służy. Po raz kolejny okazuje się, że warto robić testy z użytkownikami. Projektant wie co tam wpisać, więc zakłada że użytkownik też to wie. Tymczasem użytkownik zagląda na nową stronę i gubi się w formularzu. Pamięć krótkotrwała działa inaczej, niż długotrwała i wymaga ciągłego wsparcia. Dlatego etykiety i podpowiedzi powinny być zawsze widoczne, a placeholder jest ślepym zaułkiem rozwoju technologii webowych. Szkoda, bo sam wskazywałem go jako rozwiązanie. Teraz trzeba będzie poprawiać teksty.