World Wide Web Consortium przygotowało generator raportów z audytu dostępności, który może się przydać audytorom. Narzędzie jest proste, ale trudno je nazwać rozwiązaniem dla nowicjuszy. Do jego używania trzeba mieć odpowiedni zasób wiedzy związanej z dostępnością i WCAG 2.0. Generator jest zgodny z zaproponowaną przez W3C metodyką stwierdzania dostępności. Generator jest zatem czymś podobnym do opisywanego w tym blogu polskiego narzędzia A3Web, co budzi wewnętrzną dumę, bo jestem ojcem chrzestnym tego ostatniego. Jednak są między nimi także różnice.
Generator od W3C jest po prostu generatorem raportów i niewiele więcej. W początkowej fazie generowania audytor wprowadza dane metryczkowe, na przykład poziom dostępności, stosowane technologie, adresy sprawdzanych stron, by wreszcie przejść do samego raportu. Przy każdym kryterium sukcesu może z listy wybrać jedną z możliwości: nie sprawdzono, spełnione, nie spełnione, nie występuje, a nawet “trudno powiedzieć”. Potem miejsce na wpisanie uwag i to w zasadzie tyle. W każdym momencie można pobrać plik z raportem w formacie HTML lub JSON na swój dysk, a generator większość pracy wykonuje po stronie użytkownika i zamknięcie przeglądarki niweczy całą pracę. Generator jest na razie tylko po angielsku, ale być może wkrótce będzie także po polsku.
A3Web został zaprojektowany nieco inaczej i głównym zadaniem tego narzędzia ma być edukacja jego użytkowników. Raport jest elementem dodatkowym, niejako podsumowaniem pracy. Dlatego przy każdym pytaniu są obszerne wyjaśnienia, sposób sprawdzenia, linki do materiałów zewnętrznych i oprogramowania. Jest jeszcze jedna różnica – A3Web działa bardziej awaryjnie i czasem potrafi zgubić jakieś wyniki. Zatem najgorzej działa w nim to, co działa świetnie w generatorze od W3C, a najlepiej to, czego ten drugi w ogóle nie posiada. Mogę zatem ze spokojnym sumieniem stwierdzić, że są to narzędzia komplementarne, przy czym zaczynać należy od A3Web, a dopiero później używać generatora od W3C.