Co jakiś czas ludzie pytają mnie, gdzie można się uczyć o dostępności. Jeszcze trzy lata temu wzruszałem ramionami, bo wiedza była rozproszona lub w obcym języku, najczęściej po angielsku. Niby każdy porządny programista czy projektant powinien ten język znać, ale w praktyce łatwiej się uczyć we własnym, bo łatwiej wychwycić niuanse i w ogóle jest nieco prościej. No więc – teraz są przynajmniej trzy miejsca, gdzie po polsku można się uczyć dostępności w bardziej systematyczny sposób.
Układam te miejsca w kolejności chronologicznej, chociaż doświadczenie podpowiada, że czasem lepiej sięgnąć do nowszych. Każdemu z miejsc poświęcę kilka zdań, a dalej niech każdy eksploruje na własną rękę. Wymieniam przy tym wyłącznie te miejsca, gdzie wiedzę można zdobyć za darmo.
Dwa kursy o dostępności od PFRON
Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych sfinansował dwa kursy elearningowe poświęcone dostępności.. Pierwszy skierowany jest do redaktorów treści, a drugi do osób tworzących serwisy internetowe. Mają wspólny początek, czyli wprowadzenie na temat WCAG 2.0 i dostępności w ogóle, a potem to już specyficzne informacje dla obu grup odbiorców.
A3Web, czyli uczenie przez robienie
A3Web nie jest typowym kursem e-learningowym, ale kreatorem raportu dostępności. Kreator przeprowadza użytkownika przez proces oceny strony internetowej, jednocześnie wyjaśniając, dla kogo i dlaczego dane wymaganie jest istotne i jak sprawdzić jego spełnienie. Ktoś, kto starannie zrealizuje kilka takich raportów stanie się ekspertem w dziedzinie dostępności.
Polska Akademia Dostępności
Zaledwie kilka dni temu ujrzał światło dzienne kurs e-learningowy utworzony przez Fundację Widzialni w ramach projektu Polska Akademia Dostępności(PAD). Zawiera on cztery moduły: podstawowe informacje na temat dostępności, o zarządzaniu dostępną stroną internetową, o tworzeniu dostępnych dokumentów oraz na temat zarządzania systemem CMS, który także powstał w ramach projektu. Ja szczególną uwagę chcę zwrócić na kurs tworzenia dostępnych dokumentów, chociaż szkoda, że aż tak wielki nacisk położono na dokumenty PDF, za którymi nie przepadam. Jeżeli już muszą jednak być, to niech przynajmniej będą dostępne.
Nie ma już wymówek – jest gdzie się uczyć i skąd czerpać wiedzę. Do tego wszystkiego należy dodać samą specyfikację WCAG 2.0,która wszak też jest świetnym źródłem wiedzy i można robić lepszy Internet.