Brak dostępności może szkodzić demokracji

Prezydent Komorowski postanowił pozbawić niewidomych wyborców możliwości oddawania tajnego głosuw wyborach. Po zamieszaniu z wyborami samorządowymi wymyślono bowiem, że winę za wszystkie wpadki ponoszą niewidomi, a ściślej – nakładki na karty do głosowania. Uzasadnienie jest słabe i nie wytrzymuje krytyki, ale dla tego serwisu ważne jest coś jeszcze – cyfrowa dostępność może wspierać lub ograniczać prawa obywatelskie.

Wspólnie z innymi autorami zainicjowaliśmy powstanie petycji skierowanej do parlamentarzystów,w której argumentujemy przeciwko likwidacji nakładek i żądamy ich pozostawienia. Podobnie jak większość – postanowiliśmy skorzystać ze sprawdzonych narzędzi, a w tym wypadku serwisu Petycje.pl. Zakładanie konta, weryfikacja, dodawanie treści petycji jakoś poszło, chociaż miałem już wtedy podejrzenia, że będzie kłopotliwie. No i faktycznie – trzeba było napisać specjalną instrukcję podpisywania.

Serwis Petycje.pl nie spełnia niemal żadnych wymagań dostępności. Jest przy tym mało intuicyjny w użyciu, szczególnie gdy się nie widzi lub widzi słabo. Brak struktury informacji, tekstów alternatywnych dla kluczowych linków etykiet dla pól formularzy i w ogóle niedoróbki na każdym kroku. Jednak najgorsze, że do podpisania nie wystarczy potwierdzenie przesłanym na adres email linkiem. Po jego kliknięciu trzeba jeszcze przepisać kod CAPTCHA. A przypomnę – petycja dotyczy w głównej mierze osób niewidomych i słabowidzących.

Pomimo deklaracji umieszczonej na stronie o niezwłocznej reakcji na informacje o błędach, nie doczekałem się żadnej. Słowo “niezwłocznie” jest bardzo pojemne i może oznaczać równie dobrze kilka godzin, jak kilka dni, więc czekam. Mam jednak podejrzenie, że się nie doczekam. Serwis ten nie jest podmiotem realizującym zadania publiczne, a jednak pełni istotną rolę w obszarze wywarażania woli obywateli. Skoro do takiego celu został wymyślony i wykonany, to powinien świecić przykładem.

Bardzo szybko zmierzamy do sytuacji, gdy wszystkie sprawy formalne będziemy załatwiać online. Kto wie… Może będziemy także głosować przez Internet, chociaż temu akurat jestem przeciwny. Jeżeli narzędzia nie będą dostępne, to wykluczą dużą część obywateli poza nawias społeczeństwa. Za nieco ponad 100 dni nadejdzie termin, gdy wszystkie systemy podmiotów realizujących zadania publiczne będą musiały być dostępne, to znaczy będą musiały spełniać wymagania z rozporządzenia o KRI.Tylko wciąż nie wygląda na to, że to się sprawdzi. I co wtedy?