Strona internetowa w antyramie

Nigdy nie wolno zapomnieć, że strona internetowa powstaje dla użytkowników. Nie dla projektanta, programisty, a nawet nie dla jej właściciela. Powstaje dla użytkowników i im powinna służyć. Użytkownicy nie wchodzą na stronę, żeby podziwiać jej layout, ale żeby zapoznać się z informacją. I tę potrzebę należy zaspokoić w pierwszej kolejności.

Malowanie strony internetowej

Projektowanie serwisu internetowego często zaczyna się od narysowania layoutu, rozmieszczeniu pudełek, dobraniu kolorów i czcionek. Potem taki układ się programuje, styluje i w ogóle sprawia, że na ekranie jest dokładnie to samo, co na kartce. Treść i interfejs dopasowuje się do tego zaprojektowanego układu, a jeżeli nie pasują – tym gorzej dla nich. Wygląd jest wszystkim.

Lorem ipsum generator

Potem do zaprogramowanego layoutu wlewa się jakiś tekst. Przyjęło się, że jest to fragment łaciński:

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipisicing elit. Proin nibh augue, suscipit a, scelerisque sed, lacinia in, mi. Cras vel lorem. Etiam pellentesque aliquet tellus. Phasellus pharetra nulla ac diam. Quisque semper justo at risus. Donec venenatis, turpis vel hendrerit interdum, dui ligula ultricies purus, sed posuere libero dui id orci. Nam congue, pede vitae dapibus aliquet, elit magna vulputate arcu, vel tempus metus leo non est. Etiam sit amet lectus quis est congue mollis. Phasellus congue lacus eget neque. Phasellus ornare, ante vitae consectetuer consequat, purus sapien ultricies dolor, et mollis pede metus eget nisi. Praesent sodales velit quis augue. Cras suscipit, urna at aliquam rhoncus, urna quam viverra nisi, in interdum massa nibh nec erat.

Obcojęzyczny tekst pozwala skupić się na wyglądzie tekstu, a nie na jego treści. No więc projektant sprawdza, czy tekst dobrze wygląda, a nie czy da się go łatwo odczytać. Wygląd jest wszystkim.

Obraz do muzeum

O taki estetycznie wysmakowany produkt należy zadbać, żeby jakiś głupi użytkownik go nie zepsuł. Frasują się nad tym programiści, wynajdują sztuczki z rozpoznawaniem typu przeglądarki, której serwuje się dostosowaną wersję strony. Na przeglądarkach mobilnych zaś z zachwytem powitano znacznik meta=”viewport”. Można tam bowiem uniemożliwić użytkownikowi zniszczenie takiego dzieła sztuki stosując atrybut content=”user-scalable=no” oraz content=”initial-scale=1.0, maximum-scale=1.0″. Dzięki tym błogosławionym znacznikom nikt nie zmieni wyglądu arcydzieła umieszczonego za pancerną szybą w tym muzeum. Wygląd jest wszystkim.

A jak często chodzisz do muzeum?

Strona internetowa to nie landszaft. To jest i powinno być źródło informacji dla odwiedzającego ją użytkownika. Stosowanie opisanych powyżej praktyk szkodzi dostępności i użyteczności serwisu. Skoncentrowanie się wyłącznie na wyglądzie sprawi, że dostępność i użyteczność na tym stracą. Nie oznacza to, że strony dostępne i użyteczne muszą być brzydkie. One powinny być estetyczne, ale ta estetyka musi być podporządkowana użyteczności i dostępności. Użytkownik wejdzie na taką piękną, ale bezużyteczną i niedostępną stronę, zachwyci się nowatorskim wyglądem, a następnie poszuka innej, na której będzie potrafił odnaleźć interesujące go informacje i odczytać bez nadmiernego wysiłku.

Ukryte zagrożenia

Blokowanie użytkownikowi możliwości dokonywania zmian w układzie strony (na przykład powiększenia czcionek) wpływa na jego postrzeganie danego serwisu. Pojawią się różne skojarzenia, a zawsze o zabarwieniu negatywnym. Jeden pomyśli, że ktoś tu coś zepsuł, bo przecież na innych stronach może z łatwością palcami powiększyć stronę. Inny pomyśli, że ktoś odbiera mu kontrolę nad jego własną przeglądarką. Oba te skojarzenia postawią przy serwisie i związanej z nim marce mentalny minus. Do tego dojdzie jeszcze jeden minus, który zazwyczaj nie jest uświadomiony, a mianowicie że dany serwis jest męczący. Wszelkiego rodzaju utrudnienia w odbiorze informacji sprawiają, że użytkownik skupia się bardziej na odczytywaniu, a nie na przyswajaniu treści.To bardzo zniechęca do tej treści, a zatem pojawia się ten kolejny mentalny minus. Na szczęście są tacy, którzy to dostrzegają i przestrzegają przed stosowaniem blokad powiększenia lub używaniem malutkich i nieczytelnych czcionek. Niestety – wielu innych promuje techniki pracy, w których wygląd jest wszystkim.