Nokia oficjalnie poinformowała, że telefon Nokia 808 PureView był ostatnim modelem tej firmy z systemem Symbian. Jeszcze przez kilka lat będą dogorywać ostatnie egzemplarze starszych telefonów oraz odbywać się będzie polowanie na resztki z magazynów. A co potem?
Rezygnacja przez Nokię z systemu Symbian jest dla świata tylko ciekawostką. Dla osób niewidomych i słabowidzących – rewolucją. I jak każda rewolucja, będzie miała swoje ofiary. Wśród niewidomych użytkowników telefony Nokia królują niepodzielnie. I chociaż tu też następują dynamiczne zmiany, głównie przechodzenie na platformę iOS i w mniejszym stopniu na Android, to telefony dotykowe budzą bardzo wiele obaw.
Istnieje dosyć powszechna opinia, że telefony z ekranami dotykowymi są niedostępne dla osób niewidomych. To nie jest prawda, chociaż przejście z klawiatur na lusterko jest dla wielu ludzi ogromną barierą. Nie wszyscy też odnajdują się w interfejsie dotykowym, w którym brak jest dotykowej informacji zwrotnej, z którą zapoznali się w wypadku klawiatur. Jest to bariera czysto psychologiczna i w marginalnym stopniu – faktyczna, ale nie można jej z tego powodu lekceważyć.
Dla osób niewidomych i słabowidzących bariera wejścia w nową technologię jest znacznie większa, niż w wypadku widzących użytkowników. Interfejsy są projektowane dla wzroku, a nie dla słuchu lub dotyku i trzeba dokonywać odpowiednich adaptacji. Można to zrobić bardzo dobrze, jak w wypadku iOS, ale to i tak jest tylko pewna translacja, a nie dostęp bezpośredni i intuicyjny.
Dekadę temu odbyła się podobna rewolucja – przejście z DOS i jego trybu tekstowego na Windows i interfejs graficzny. Odważniejsi zrobili to kilka lat wcześniej, a konserwatyści – kilka lat później. Jeszcze w 2005 roku widziałem, jak na Windows XP informatyk instalował QR-Text – edytor tekstu dla MS-DOS, bo taki chciał mieć niewidomy użytkownik. Teraz chyba już nikt nie korzysta z MS-DOS i przejście się udało. Tak będzie też z telefonami, czy raczej smartfonami, bo taka jest konieczność. Na szczęście jest wybór, bo oprócz iOS od Apple jest także nieźle rozwijający się Android, który w wersji 4.2 jest już całkiem użyteczny, a na horyzoncie majaczy już Windows Phone 8.
Wydaje się, że niezłym rozwiązaniem byłyby telefony hybrydowe, to znaczy dotykowe z fizyczną klawiaturą. Jest trochę takich z systemem Android, chociaż coraz mniej oraz smartfony Blackberry. Taka hybryda może przekonać konserwatystów i odważyć ostrożnych, by przejść ze świata klawiszowych featurefonów do świata smartfonów. Po przejściu już się nie martwię, bo każdy doceni ogrom możliwości nowoczesnej platformy. Myślę jednak, że to trochę potrwa. W czerwcu przyszłego roku zrobimy drugie badanie korzystania z telefonów i zobaczymy tendencję. A może do użytku wejdzie SeeYou!.. Nie, to chyba niemożliwe.