Język migowy jest używany przez osoby niesłyszące i jest dla nich naturalną formą komunikowania się. Pojawia się pytanie, po co masz robić tłumaczenia na język migowy, skoro już zaopatrzyłeś nagrania w pełną transkrypcję tekstową. Odpowiedź jest prosta, chociaż może być zaskakująca – żeby każdy niesłyszący użytkownik miał dostęp do treści nagrania.
Kryterium sukcesu 1.2.6 zobowiązuje do dokonania tłumaczenia na język migowy każdego nagrania dźwiękowego, zarówno samodzielnego, jak i będącego częścią nagrania audiowizualnego. Jest to bardzo poważne wymaganie i umieszczono je na najwyższym poziomie dostępności (AAA). Jednak nie jest to ekstrawagancja, bo wiele osób głuchych nie zna języka polskiego lub zna go bardzo słabo. Język polski jest dla nich drugim językiem, jak dla nas angielski czy niemiecki. Jest też spora grupa osób, która języka polskiego nie zna w ogóle i posługują się wyłącznie językiem migowym. A zatem z tego rodzaju udostępnienia skorzystają:
- osoby niesłyszące, posługujące się językiem migowym.
W Polsce sprawa jest dodatkowo skomplikowana, bo istnieje także system językowo-migowy (SJM), który jest swego rodzaju alfabetem gestów opartym na języku polskim. Dla niewprawnego oka SJM wygląda tak samo, jak język migowy, ale jest zupełnie czymś innym. Osoby głuche posługujące się SJM potrafią się porozumiewać także językiem polskim, a zatem dla nich transkrypcja na tekst jest wystarczająca. Dlatego nie wolno swobodnie decyodwać o zastąpieniu tłumaczenia na język migowy tłumaczeniem na SJM.
Tłumaczenie na język migowy powinno być nagrane za pomocą kamery i umieszczone przy zasobie podlegającym tłumaczeniu. Powinny być także zsynchronizowane, by można było jednocześnie oglądać film lub słuchać nagrania i jednocześnie śledzić tłumaczenie na język migowy.